5 maja 2017

140-lecie Ruchu Stowarzyszeniowego

Geneza Ruchu Stowarzyszeniowego w Galicji i Małopolsce

 

  1. Wstęp

Znaczenie słowa inżynier na przestrzeni czasu ulegało ewolucji. Najpierw przyjęło się na Zachodzie Europy i stopniowo przyjmowały go inne kraje. Inżynier to człowiek zajmujący się określoną dziedziną techniki, posiadający w tej dziedzinie doświadczenie oraz dyplom ukończenia wyższej uczelni (z biegiem czasu doprecyzowano – wyższej uczelni technicznej).

W dawnych czasach mówiono, że techniką zajmują się technicy, ale faktycznie byli to inżynierowie, ponieważ z biegiem czasu słowem „technik” zaczęto nazywać ludzi ze średnim wykształceniem zawodowym. Ideę stowarzyszania się w ramach swojego zawodu, jeszcze w średniowieczu, wypracowali profesorowie uniwersytetów korzystając z wolności przysługującej uczelniom.  Ludzie innych zawodów nie mieli takich możliwości i musieli każdorazowo uzyskiwać zgodę władz państwowych.

W Anglii wydano pierwsze prawo o stowarzyszeniach, z którego wynikało, że twórcy stowarzyszeń musieli opracowywać statuty i określać cel działalności stowarzyszenia,
z wykluczeniem celów politycznych i z obowiązkowym spełnieniem innych narzuconych warunków. Od roku 1820 zaczęły powstawać stowarzyszenia zawodowe w Anglii, Francji i w szeregu innych państw.

W 1835 roku, po klęsce Powstania Listopadowego, elity tzw. „Wielkiej Emigracji”
z Generałem Józefem Bemem na czele utworzyły w Paryżu Towarzystwo Politechniczne Polskie, aby jego członkowie doskonalili się za granicą i w stosownym czasie nabyte umiejętności przenieśli do ojczyzny.  Tak zaczynała się bogata historia ruchu stowarzyszeniowego techników i inżynierów.

W tym czasie Polski nie było na mapie, ale środowiska ludzi techniki czuły potrzebę jednoczenia i zrzeszania się mimo restrykcji zaborców.

 

  1. Pierwsze Stowarzyszenia w Galicji

Możliwość pokonania przeszkody językowej powstała w pierwszej kolejności w zaborze austriackim, po uzyskaniu od cesarza autonomii kraju.

W roku 1867 wyszła liberalna ustawa o stowarzyszeniach, a dziesięć lat później powstały dwa stowarzyszenia inżynierów polskich.

Jeszcze w 1866 r. w zaborze austriackim utworzono Towarzystwo dla Pielęgnowania
rozpowszechniania Wiadomości Technicznych. Działało ono we Lwowie i posługiwało się statutem napisanym w języku niemieckim, zostało rozwiązane w roku 1879 r.

W 1877 r. powołano do życia Krakowskie Towarzystwo Techniczne, a we Lwowie powstało Towarzystwo Ukończonych Techników, przemianowane w 1878 r. na Lwowskie Towarzystwo Politechniczne, a w 1913 r. na Polskie Towarzystwo Politechniczne we Lwowie.

W tamtych czasach możliwe było tworzenie stowarzyszeń tylko w dużych miastach. Osoby zamieszkałe w regionie mogły się starać o przynależność zamiejscową i tak było od początku. Przykładowo inżynierowie z Tarnowa przyłączali się do Polskiego Towarzystwa Politechnicznego, a z Oświęcimia do Krakowskiego Towarzystwa Technicznego.

Kraków liczył wtedy około 50 tysięcy mieszkańców, a Lwów – stolica Galicji – około 100 tysięcy mieszkańców.

Lwów posiadał Uniwersytet i Politechnikę. Kraków miał także Uniwersytet, ale dla kształcenia młodzieży tylko Instytut Techniczny – czyli szkołę średnią techniczną.

Kraków miał natomiast działające od roku 1815 Towarzystwo Naukowe Krakowskie składające się z czterech Wydziałów i ten czwarty „Wydział Wiadomości Technicznych
i Wszelkich Kunsztów” skupiał już inżynierów.

Przy Politechnice Lwowskiej nie było Wydziału Górniczego ani Hutniczego i młodzież polska, wybierając te zawody, musiała migrować na studia do innych miast Austro-Węgier. W tamtych czasach studenci mogli zrzeszać się w tak zwanych Czytelniach Akademickich.
W Leoben, w Czytelni Akademików Górników, w roku 1878, grupa polska liczyła już ponad 30 studiujących, którzy postanowili przyjąć stosowny statut i nazwę Czytelnia Polska Akademików Górników. Ponadto, zgodnie ze statutem, zadeklarowali, że będą utrzymywać bibliotekę i czytelnię, organizować zebrania naukowe i towarzyskie, co pozwoliło zarejestrować swoją organizację w Namiestnictwie.

Następnie, po roku lub dwóch, działacze Czytelni stworzyli Delegację (dzisiaj mówimy delegaturę) Towarzystwa w Krakowie, początkowo w celu organizowania dorocznych zjazdów absolwentów Akademii w Leoben, czyli dyplomowanych inżynierów Górniczych
i Hutniczych. Pierwszy Zjazd koleżeński odbył się w roku 1892.

Taką drogą w Krakowie powstał drugi ośrodek działalności stowarzyszeniowej inżynierów polskich, którzy od początku współpracowali z Krakowskiem Towarzystwem Technicznym.

 

  1. Ogólnopolskie Zjazdy Inżynierów

Pierwsze Towarzystwa ze Lwowa i Krakowa rywalizowały ze sobą na różnych płaszczyznach aktywności, ale w kwestiach najważniejszych działały wspólnie.

Taką podstawową kwestią była integracja z polskimi inżynierami z pozostałych zaborów.

Już w piątym roku działalności Krakowskie Towarzystwo Techniczne w porozumieniu
z Lwowskim Towarzystwem Politechnicznym zorganizowało Pierwszy Zjazd Techników Polskich, w którym wzięło udział ponad 300 osób, reprezentujących świat techniczny
z wszystkich trzech zaborów. Zjazd odbył się w Krakowie.

W imieniu organizatorów Zjazdu zebranych witał Prezes Krakowskiego Towarzystwa Technicznego profesor Paweł Brzeziński, a obrady prowadził Prezes Lwowskiego Towarzystwa Politechnicznego, inż. Roman Gostkowski.

Obrady odbywały się w Sali posiedzeń Rady Miasta. Uświetnił je swoją obecnością
dr Ferdynand Weigl prezydent Miasta Krakowa.

Referaty wygłaszali przedstawiciele wszystkich zaborów.

Uchwalone wnioski skierowano do wszystkich władz ziem polskich. A w skrócie brzmiały one następująco:

  • należy reorganizować szkolnictwo średnie w duchu politechnizacji uczniów,
  • w szkołach przemysłowych unowocześnić programy w ślad za bieżącym postępem techniki, wzbogacać literaturę techniczną w języku polskim,
  • wydać polski słownik techniczny,
  • wykorzystać miejscowe zasoby surowców,
  • opiekować się zabytkami historycznymi.

Zebrani mieli na uwadze wszelkie problemy rozwoju techniki i techników
w Polsce ich przemówienia nacechowane były serdecznością. Podkreślano konieczność podtrzymywania zadzierzgniętych więzi.

Szczytowe emocje patriotyczne nastąpiły podczas zwiedzania Katedry Wawelskiej i Kopca Naczelnika Kościuszki.

W dalszej kolejności trzy zjazdy odbyły się we Lwowie i dwa w Krakowie (4 i 6).

Na czwartym zjeździe wypłynęła na przykład sprawa specjalizacji wydawanych czasopism. Uchwalono, że Warszawski Przegląd Techniczny będzie się specjalizował w technologii, do Lwowa przejdzie z Krakowa Czasopismo Techniczne, w którym zostanie położony nacisk na inżynierię, a w Krakowie wychodzić będzie nowy elegancki miesięcznik „Architekt”.

Śladem Krakowskiego Towarzystwa Technicznego górnicy z Delegacji zorganizowali w Krakowie w latach 1906 i 1910 ogólnopolskie zjazdy Inżynierów Górników z Hutnikami.

Po doświadczeniu z tych zjazdów Delegacja nie skorzystała z propozycji Krakowskiego Towarzystwa Technicznego połączenia obu stowarzyszeń, uzasadniając to specyfiką swoich zawodów i perspektywą zjednoczenia wszystkich polskich inżynierów należących do branż górniczej i hutniczej w przyszłości.

 

  1. Dalszy rozwój ruchu stowarzyszeniowego Inżynierów w Galicji

Postawa górników była przejawem dojrzewania procesu zrzeszania się inżynierów
w stowarzyszeniach branżowych, związanego ze wzrastającą ogólną liczbą kształcących się
i opuszczających politechniki inżynierów. Było to również spowodowane niesłychanym rozwojem techniki w drugiej połowie XIX wieku i coraz głębszą specjalizacją.

„Stare” stowarzyszenia były w kłopocie z nadmiaru szczęścia, a liczba nowo powstających stowarzyszeń branżowych stale rosła razem z mnożeniem się specjalizacji technicznych.  Ułatwiało to szkolenie, dyskusje i inne sprawy organizacyjne.

Pierwszymi do usamodzielnienia się byli architekci. I oni uzyskali przychylne stanowisko władz austriackich w Galicji już w roku 1900.

Na dalszą separację innych branż na bazie istniejącego prawa władze galicyjskie nie chciały się zgodzić.

VI Zjazd Ogólnopolski odbyty w Krakowie w roku 1912, w którym uczestniczyło około 600 osób, obradował w trzech salach z podziałem referatów na problemy branżowe, a wiele rozmów kuluarowych było poświęconych np. samodzielnemu organizowaniu się innych branż, w tym np. mechaników czy elektryków.

Owocem tych rozmów był „wysyp” nowych stowarzyszeń, który nastąpił po odzyskaniu niepodległości przez Państwo polskie.

 

  1. Pamięć o Lwowskim Towarzystwie Politechnicznym

Historia Europy tak się potoczyła, że Lwów znalazł się poza granicami Polski i w roku 1945 wielu inżynierów migrując do kraju zatrzymywało się w Krakowie.

Ci, którzy znaleźli warunki do pracy i życia w Krakowie, zapisywali się do Krakowskiego Towarzystwa Technicznego, co powiększyło liczbę członków blisko dwukrotnie oraz pozwoliło przekazać wiele elementów swojej tradycji, która do dzisiaj jest kultywowana przez środowisko krakowskie.

Sprawie tej poświęcono kilka artykułów w Czasopiśmie Technicznym, które w większości wyszły spod pióra profesora Bronisława Kopycińskiego.

 

  1. Historia Naczelnej Organizacji Technicznej

W 1935 r. utworzono Naczelną Organizację Inżynierów Rzeczpospolitej Polskiej, a rok później Naczelną Organizację Stowarzyszeń Techników Rzeczypospolitej Polskiej.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej, gdy zmieniono w Polsce ustrój polityczno-gospodarczy, utworzono nową organizację nawiązującą do stowarzyszeń branżowych, lecz mającą inny charakter.

Była nią Naczelna Organizacja Techniczna zrzeszająca wówczas około 20 stowarzyszeń branżowych, która według wprowadzającego ją Rozporządzenia została uznana za „jedyną osobę prawną i w stosunku do państwa i społeczeństwa, która była jedynym przedstawicielem świata technicznego”.

Uznano ponadto, że stowarzyszenia wielobranżowe, które z powodu pogłębionego rozwoju specjalizacji zawodowej inżynierów i techników nie mają już racji bytu, mają zmieniać się
i rozczłonkowywać według najnowszych specjalizacji.

Przy okazji wprowadzono do statutów stowarzyszeń nazwę „Stowarzyszenia naukowo-techniczne” dla podkreślenia znaczenia nauki we współczesnej technice.

Tradycyjne cele stowarzyszeń zostały uzupełnione ideowo o „budowę socjalizmu w Polsce”.

W latach 50-tych nastąpił znaczny rozwój ilościowy ruchu stowarzyszeniowego, a w roku 1956 wiele stowarzyszeń powróciło do tradycyjnych nazw.

Dzisiaj nasza organizacja nosi nazwę Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej i zrzesza ogółem 39 Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych (w Krakowie 19).

Wyeliminowano ze statutu prawo wyłączności reprezentowania świata technicznego, a także wyeliminowano całkowicie ingerencję dotyczącą doboru kandydatów na stanowiska w stowarzyszeniach.

Od strony organizacyjnej Federacja nadal ewoluuje w kierunku demokratyzacji.

W roku 2013, na kongresie ogólnokrajowym towarzystw Naukowych i Naukowo-Technicznych, zadeklarowano, że „Federacja Stowarzyszeń Naukowo Technicznych Naczelna Organizacja Techniczna jest organizacją pozarządową o 180-cio letniej tradycji”.

 

Opracował:

Jerzy Banaś

Andrzej M. Kucharski

 

Więcej o historii ruchu stowarzyszeniowego można przeczytać na stronie internetowej www.enot.pl